Nie obeszło się bez prucia. Tak mnie zaczarował fiolet, że zapomniałam jak ma wyglądać ta poduszka. Zauważyłam, że coś jest nie tak i... nagle jest za ciemna. Poszukałam projektu i zabrałam się za prucie. Pogoda zmienna:( a ja chora. Kapiący nos i przemęczone oczy skutecznie przeszkadzały mi w tym tygodniu w pracy. Życzę miłej niedzieli i tygodnia.